Ładowanie

Wywiad z Kornelią Wieczorek opublikowany na łamach Perspektyw

Choć nie ma jeszcze dyplomu uniwersyteckiego, ba, nie zaczęła jeszcze studiów, a maturę zdawać będzie w maju 2026 r., to najczęstszym określeniem, jakie bywa używane przy jej nazwisku, jest „naukowczyni”. Kornelia Wieczorek, 17-letnia uczennica III LO im. Marynarki Wojennej RP w Gdyni, w sierpniu 2025 r. została jedną z 10 najbardziej wpływowych dziewczyn na świecie magazynu TIME, a 14 października 2025 ogłoszono ją laureatką plebiscytu Wszechmocne! w kategorii Nauka.

Już odpowiedź na pierwsze pytanie („Czym się zajmujesz?”) może rozmówcę Kornelii przyprawić o zawrót głowy: − Interesuje mnie szeroko pojęta nauka i obecnie w zespołach badawczych zarówno polskich, jak i międzynarodowych pracuję nad kilkoma projektami naukowymi, przede wszystkim z dziedziny medycyny i ekologii − wyjaśnia dziewczyna. I zaraz wymienia: projekt dotyczący analizy zmian skórnych, projekt poświęcony brachyterapii i zwalczaniu nowotworów (prowadzony we współpracy ze Szpitalem Onkologicznym w Białymstoku), projekt, w którym badany jest skład napojów pod kątem zawartości cukrów, wreszcie projekt na temat wykorzystania komórek macierzystych w leczeniu choroby Parkinsona (tymi badaniami kierują naukowcy z Harvard Medical School).

I właśnie ostatni z wymienionych tu projektów wskazuje na największą obecnie (to mocno podkreśla 17-latka) pasję Kornelii, czyli neurobiologię. Z opowieści dziewczyny wynika, że

fascynacja neurobiologią to miłość od pierwszego wejrzenia.

Wszystko zaczęło się w pierwszej klasie liceum, kiedy z ciekawości poszłam na spotkanie kółka neurobiologicznego w szkole i stwierdziłam, że niczego nie rozumiem z zagadnień, o których mówią trochę starsi ode mnie koledzy przygotowujący się do konkursów i olimpiad. Przyciągnęła mnie właśnie ta trudność neurobiologii, to, że wtedy niczego z niej nie rozumiałam, ale też to, że widząc tych nieco starszych od siebie uczniów, wiedziałam, że wszystkie te skomplikowane kwestie można zrozumieć − tłumaczy Kornelia.

Dalej opowiada o pierwszej książce (A. Longstaff, Neurobiologia. Krótkie wykłady), którą mozolnie i powoli czytała, by zacząć cokolwiek pojmować z tego nowego dla niej zakresu wiedzy; o kolejnych „ukochanych” już dziś dziełach, takich jak choćby Atlas neuroanatomii i neurofizjologii Nettera, o odkrywaniu, jak bardzo interdyscyplinarną nauką jest neurobiologia i jak wielką wciąż niewiadomą dla badaczy jest ludzki mózg; wreszcie o tym, co dla niej w świecie nauki jest najistotniejsze i najbardziej pociągające: o niepewności. Dla Kornelii bowiem

to niepewność jest królową nauk.

Świat nauki opiera się na zasadzie „zawsze jest coś do poprawy, odkrycia, przeanalizowania” − tak w olbrzymim uproszczeniu kwituje to Kornelia. Poproszona o rozwinięcie myśli, odpowiada: − Zajmując się nauką, nigdy nie jesteśmy w stanie poznać wszystkiego do końca. Można to obrazowo przedstawić: jesteśmy elementem ogromnego ekosystemu − bazujemy na tym, co zbadali już inni, dokładamy swoją cegiełkę i ta nasza praca może zostać potem wykorzystana przez kolejnych i kolejnych badaczy.

Naszej rozmówczyni niepewność ani nie zniechęca, ani nie odstrasza od naukowego świata. Przeciwnie: fascynuje ją to, że zawsze może się dowiedzieć jeszcze więcej i więcej. − A jeśli praca naukowa to czyjś świadomy wybór, jeśli spojrzeć na naukowca jak na człowieka, który robi w życiu to, co kocha i co go pasjonuje, to jego „nie wiem” stanowi tylko element jego pracy − dodaje maturzystka.

Inne elementy, które przyciągnęły Kornelię do nauki, to np. praca w laboratorium (pierwsza wizyta była dla niej jak przeniesienie się w sam środek filmu science fiction); ale też np. to, że w badaniach zmiana najmniejszego elementu (choćby jednej próbki) może prowadzić do nowych wniosków czy odkryć; albo to, że celem badań naukowych jest pomóc innym. Ten ostatni argument to też jeden z powodów wybrania neurobiologii jako nauki o konkretnych zastosowaniach. Poza tym, jak twierdzi dziewczyna, praca naukowa pozwala

poznać samego siebie.

Dzięki udziałowi w różnych projektach naukowych, bardzo dużo dowiedziałam się o tym, jaka jestem: jak reaguję na rozmaite, czasem nieoczekiwane sytuacje, jak pracuję w zespole, co jest dla mnie ważne, a czego na pewno nie chcę robić − zdradza Kornelia.

Jak zatem samą siebie widzi? Maturzystka 2026 przyznaje, że zawsze były w niej ciekawość, umiejętność i chęć zadawania pytań, wytrwałość w dążeniu do celu oraz ambicja, by wychodzić poza stereotypowo wyznaczone ramy. Nie przemawiają do niej hasła w rodzaju „Po co ci te dodatkowe rzeczy? Pisz maturę i tyle”, w zamian woli ciężko pracować, by osiągać zakładane cele, i stara się budować wokół siebie środowisko osób wspierających jej aspiracje i działania. − Mój sposób na hejt? Nie zwracam uwagi na negatywne komentarze, bo to nie jest konstruktywna krytyka, ale próba stłumienia młodej osoby, odebrania jej wiary w siebie. W zamian szukam osób według mnie wartościowych i stanowiących wzorzec, do jakiego sama dążę − mówi. Ten wzorzec prowadzi ją do

zanurzenia w świat nauki.

Pytana o wyróżnienia, które są efektem jej działalności, oraz o towarzyszący temu szum medialny (a także pojawiające się czasem negatywne komentarze), reaguje szybko: − Nie zabiegałam o ten szum, to nie jest mój priorytet, żeby chodzić do mediów i w jednakowy sposób wszędzie opisywać swoją historię. Nie chcę kreować takiego wizerunku siebie. Zajmuję się nauką dla nauki, a nie dla tych wszystkich wyróżnień czy wywiadów − stwierdza stanowczo Kornelia i zastrzega, że „sława”, jaką zawdzięcza wpisaniu jej na listę Forbesa (100 najbardziej wpływowych kobiet) czy TIME’A (Girls of the Year 2025), to dla niej rzecz najmniej ważna. Ma jednak nadzieję, że w obliczu ostatniego rozgłosu ktoś młody poczuł, że nauką można się zajmować.

Bo rok 2026 będzie dla naszej rozmówczyni przełomowy − skończy edukację średnią i pójdzie na wymarzoną uczelnię medyczną, by dalej zgłębiać fascynujące ją tematy. Zdecydowała się na studia za granicą przede wszystkim z powodu swoich aspiracji badawczych i lepszych warunków dla młodych naukowców na uczelniach poza Polską.

Na razie więc w przypadku Kornelii projekty naukowe będą musiały trochę poczekać, priorytetem jest nauka do matury (dziewczyna już od dawna ma zaplanowane powtórki do egzaminów) i aplikacja na studia. Na plan dalszy nie zejdzie natomiast wspierająca trening wytrwałości sportowa pasja 17-latki (agility) i przygotowania do kolejnych mistrzostw świata. Na jednych (2022) Kornelia stanęła już na najwyższym miejscu podium, trzymamy zatem kciuki za kolejne!

Magda Tytuła

 

Kornelia Wieczorek

Pochodzi z okolic Łodzi, po nauce w małej prowincjonalnej szkole podstawowej (gdzie odnosiła pierwsze sukcesu, m.in. w olimpiadzie chemicznej) aplikowała do najlepszych (wg rankingu Perspektyw) szkół średnich w Polsce i zdecydowała się wybrać III LO w Gdyni ze względu m.in. na funkcjonującą w tej szkole Pracownię Innowacji 3LAB. W 2023 r., jako najmłodsza Polka w historii, za swoje działania edukacyjne i społeczne została wpisana na listę 100 najbardziej wpływowych kobiet magazynu „Forbes Women”, listę Chegg 50 najlepszych uczniów na świecie, a w 2025 trafiła na okładkę magazynu TIME jako jedna z 10 Girls of the Year 2025. Ma tytuł Mistrzyni Świata w agility (2022).

Zestawienie Girls of the Year zostało przygotowane po raz pierwszy w 2025 r. i ma wyróżniać 10 liderek inspirujących społeczności na całym świecie. Intencją twórców listy było znaleźć dziewczyny, które przełamują stereotypy, stawiają czoła wyzwaniom i budują rozwiązania od podstaw.

Plebiscyt Wszechmocne! organizuje redakcja serwisu kobieta.wp.pl, a jego celem jest wybór kobiet, które wyróżniły się działalnością na rzecz innych ludzi w ostatnim roku.

Opublikowano: 22 październik

źródło:

https://perspektywy.pl/portal/index.php?option=com_content&view=article&id=11409:kornelia-wieczorek-nie-wstydze-sie-ze-nie-wiem&catid=69&Itemid=119

At vero eos et accusamus et iusto odio digni goikussimos ducimus qui to bonfo blanditiis praese. Ntium voluum deleniti atque.

Melbourne, Australia
(Sat - Thursday)
(10am - 05 pm)
Skip to content